niedziela, 31 października 2010

Porwania dzieci w hipermarketach

'Jest mroźny styczniowy wtorek. Popołudnie. Pani Hania* wraz ze swoim czteroletnim synkiem Krzysiem udaje się na zakupy do jednego z hipermarketów. Po powrocie z pracy ma udać się na urodziny do swojej chrześnicy, a nie ma jeszcze dla niej prezentu. Będąc w sklepie kieruje się ku działowi z zabawkami w poszukiwaniu odpowiedniego upominku.

Podczas gdy matka na końcu jednego z regałów wybiera prezent jej synek przygląda się resorakom. Pani Hania kątem oka cały czas obserwuje swojego czterolatka. Po chwili zastanowienia, decyduje się ona na zakup lalki. Kiedy ma już odchodzić od regału zauważa że w pobliżu nie ma jej syna. Ta chwila nieuwagi trwała może około trzydziestu sekund!

Matka natychmiast wybiega z alejki, i kiedy nigdzie nie widzi Krzysia, przytomnie stwierdza, że szukanie w panice swojej pociechy miedzy regalami mija się z celem.

Szybko udaje się więc do punktu informacyjnego znajdującego się na przeciw drzwi wejściowych, aby poprosić obsługę sklepu o ogłoszenie przez megafony, że mama właśnie w tym miejscu czeka na swoją pociechę.

Nagle ku własnej zgrozie widzi mężczyznę spokojnie wychodzącego ze sklepu trzymającego na rękach jej własne dziecko. Nie zastanawiając się długo zaczyna krzyczeć, żeby zaalarmować ochronę i innych klientów. Kiedy podnosi się rwetes, niedoszły porywacz na nic nie zważając porzuca chłopca i zaczyna uciekać.

Nieprzytomnym chłopcem zajmuje się pogotowie. Jak się okazuje chłopiec jest odurzony eterem, a od upadku ma rozbitą głowę. Policja, która przybyła na miejsce sprawdza zapis z kamery sklepowej. Okazuje się, że na kamerze widać jak mężczyzna w kapturze podchodzi do dziecka od tylu, przykłada mu do ust szmatkę, po czym dziecko osuwa się w jego ramiona, a on jak gdyby nigdy nic odchodzi z chłopcem na rękach. Kamera rejestruje również matkę, która stoi bokiem dosłownie kilka metrów dalej!'
(www.wp.pl)

Kiedyś słyszałam o podobnym przypadku w pobliskim mieście, zakończenie tylko było inne. Dziecko wraz z pewną kobieta odnaleziono w toalecie. Dziewczynka miała ogoloną głowę i założoną perukę. Dziś poczytałam trochę na ten temat i w wielu polskich miastach panuje taka historia, albo porywacz zostaje przyłapany wychodząc z dzieckiem, albo znajduję się ich z toalecie i dziecko ma ogoloną głowę, albo po kilku tygodniach dziecko dzwoni do drzwi swojego domu, tylko, że ma dołączoną tzw. 'instrukcję' instrukcję jak się obsługiwać z dzieckiem, które ma np. jedną nerkę. Okazuję się także, że w Polsce panuje tzw. podziemna baza danych. Są ludzie, którzy wiedzą wszystko o naszym stanie zdrowotnym itp. Zastanawia mnie oczywiście to, że ta sprawa nie jest nagłośniona, tylko dowiadujemy się o tym o tak sobie. Ktoś powiedział, że tak właśnie działa polska mafia. 

Na chłodne dni.

Zima pędzi w naszym kierunku nieubłaganie, już teraz wyciągamy zimowe kurtki. Przygotowałam specjalnie zimowe zestawy.







sobota, 30 października 2010

Shine like a star (by Orsay)

Do Orsaya wskakuję głównie wtedy gdy potrzebuję jakiegoś eleganckiego ciucha. Orsay nie jest może szczytem modowych marek, ale czasem pokaże coś co wpada w oko. Dziś obejrzałam kolekcję Shine like a star. Jest to kolekcja już trochę karnawałowa, głównie sukienki. 








1.Moim zdaniem ta sukienka ma trochę za dużo drapowań, choć może niektórzy tak lubią. Ocena:4-/6
2.Ciekawy dekolt, kolor też, może to nie do końca mój typ, ale źle nie jest.
Ocena:4/6 
3.Sukienka podobna do tej pierwszej, ma mniej drapowań, ciekawszy kolor,
Ocena:5/6
4.Podobna sukienka była w TopSecret tylko mniej oficjalna, Nie podoba mi się tylko ten ala golf, zrobiłabym tu ładną łódeczkę i byłoby dobrze.
Ocena:5-/6
5.Najprostsza sukienka z całej kolekcji i najbardziej mi się podoba . Dobra na wszystko.
Ocena: 6/6 
6.Widziałam zdjęcie modelki w tej sukience, na kimś wygląda o wiele korzystniej.
Ocena:5/6
7.Patrzę na nią i patrzę i po dłuższym zastanowieniu myślę, że ma coś w sobie.  
Ocena:4+/6
8.Druga sukienka po piątce, która mi się podoba, słodka dziewczęca, nic dodać, nic ująć.
Ocena:5+/6
9.No i po długim oczekiwaniu, mamy koronkę i kokardkę też mamy.
Ocena:5/6 
10.Najgorsza sukienka z całej kolekcji. Nie podoba mi się wcale i już.
Ocena:2/6
11. To już było! Mam wrażenie, że widziałam już dokładnie ten sam projekt.
Ocena:3/6
...
15. Znowu to co już widzieliśmy.
Ocena:3/6
16. Ten projekt nie należy do nowości, jednak  mi się podoba, że zasługuje na piąteczkę.
Ocena:5/6 

Kolorowe ubrania pozornie maskują ukryty smutek

Dodatek może diametralnie zmienić ubranie, na pewno jest w czym wybierać. Dziś przeczytałam na Zeberka.pl artykuł o kredkowych naszyjnikach. Myślę, że biżuteria ma moc!


Chciałabym, żeby ten początek był innym początkiem niż zawsze.

Bloguję od dawna, pisałam już chyba o wszystkim: recenzje muzyczne, filmowe, próbowałam robić szablony (co nie było moją mocną stroną), dawniej byłam redaktorką gazetek, dzień zaczynałam od czytania znanych portali plotkarskich. Teraz czas na zmianę, nie potrafię nie blogować, jednak tak to już w życiu jest, że człowiek potrzebuję zmian i ja też. Sześć lat na OnetBlog nieco mnie znudził, blogger.com nie podobał mi się nigdy, jednak ostatnio to się zmieniło,więc od dziś zaczynam pisać też tutaj.
O czym? O wszystkim, o tym co lubię, o tym co kocham. Pewnie dużo o modzie, dużo o muzyce.